Kult Matki Bożej Miłosierdzia w Kościele w Niechorzu wzmógł się w miarę pojawiania się rozmaitych łask. Pierwszy przypadek został odnotowany przez ks. proboszcza J. Czujko w 2008r. U parafianina zdiagnozowano guza mózgu. Przed obrazem Matki Bożej rozpoczęła wspólnotowa modlitwa wstawiennicza w jego intencji. Podczas operacji okazało się, że ognisk choroby było więcej. Rodzina została uprzedzona, że pacjent będzie niesprawną osobą. A jednak modlitwa została wysłuchana, co potwierdziły po operacji słowa lekarza zwracającego się do pacjenta: ,,Mistrzu, my wiemy co zrobiliśmy, palec Boży tu był." W złożonym świadectwie, wraz z dokumentacją medyczną, mieszkaniec parafii wyraża wiarę w moc modlitwy wstawienniczej.
Kolejny przypadek z 2012r. dotyczy parafianki z Niechorza, u której wykryto nowotwór mózgu-glejaka. Także modlitwa wstawiennicza sprawiła, że po operacji i chemii kobieta powróciła do zdrowia, odzyskała pełną sprawność i nadal pracuje zawodowo.
Tak zaczął się rodzić kult słynącego łaskami obrazu Matki Bożej Ostrobramskiej. Wierni przybywający latem do Niechorza na wakacyjny wypoczynek, często szukali wsparcia u Matki Bożej. Za jej wstawiennictwem otrzymywali potrzebne łaski, ich prośby były wysłuchiwane, co znajdowało odzwierciedlenie w pozostawianych świadectwach. O otrzymanych łaskach mówią parafianie, piszą wczasowicze, opowiadają swoje historie proboszczowi, chcąc dać świadectwo, w jaki sposób Matka Boża pomogła im w życiu. Składają świadectwa, ponieważ są one najskuteczniejszą i najbardziej inspirującą metodą do wzajemnego budowania i umacniania w wierze, czują, że w ich życiu wydarzyło się coś, czego nie powinni zachowywać tylko dla siebie. Niechorze przez położenie nad morzem, gości corocznie wielu turystów. Kościół wraz z wizerunkiem Matki Bożej, znany jest więc coraz szerzej wśród ludzi przybywających tu w celach turystycznych.